Wiele osób przychodząc do mnie na konsultacje ma szczere wątpliwości: czy kwalifikują się do leczenia operacyjnego? Są to zwykle osoby, które ważą 30– 40 kg za dużo. Zwykle są po kilku – kilkunastu nieudanych próbach leczenia zachowawczego otyłości (restrykcyjnych dietach, ćwiczeniach, lekach). W wielu przypadkach od razu można poznać, że dana osoba ma kłopoty ze swoją masą ciała, których nie potrafi rozwiązać. Po wielu niepowodzeniach ciągle mają wątpliwości, czy chirurgia może pomóc im rozwiązać ich problemu. Tak właśnie jest: jedynie zabieg operacyjny może im pomóc.
Operować się?
Czy to jest dla mnie?
Rocznie w Europie z powodu otyłości umiera 1.000.000 osób.
Osoby z nadwagą lub otyłością toczą zwykle stałą walkę ze swoją tuszą. Stosuję dietę… wiele różnych diet…, ćwiczenia (sala gimnastyczna, fitness, nordic walking), niekiedy używają leków obniżających łaknienie. Bywa, że jeżdżą na drogie turnusy sanatoryjne.
Masz to wszystko za sobą? Pewnie tak. I co? …niewiele?
Nawet gdy waga spada – to było to zwykle tylko na jakiś czas. Zmora „jo-jo” nadchodzi nieodwołanie; całość efektu zostaje zmarnowana, niekiedy waga rośnie powyżej poziomu sprzed „terapii”. Następstwa ponownego tycia mogą niszczyć psychikę pacjenta. Dopada poczucie winy: brakuje mi konsekwencji, brak mi dyscyplinowania, moja wina, nie staram się…”.
Aż tu nagle pojawia się … „nowa i sprawdzona metoda”, entuzjastyczna reklama, przekonujący artykuł. Zaczyna się od nowa: nowy reżim (dietetyczny, ćwiczeniowy, tabletkowy… wybierz, to co chcesz…) wyrzeczenia, wyrzeczenia… spadek wagi tygodnie, miesiące; potem osłabienie motywacji, coraz mniejsze przestrzeganie reżimu (lub brak efektu pomimo reżimu) i efekt „jo-jo”. Takich cykli leczenia otyli pacjenci przechodzą kilkanaście – kilkadziesiąt.
Prawda jest taka: jedna osoba na 20 stosujących diety (ćwiczenia, leki) – utrzymuje na stałe niską masę ciała. Optymiści oceniają, że może to być nawet 15%, ale ja w to nie wierzę. Efekt po 6 miesiącach nie oznacza dobrego efektu po 2-3 latach. Utrzymanie niskiej wagi przez kilka lat – to jest sztuka!
Coraz więcej osób dostrzega w otyłości CHOROBĘ i zagrożenie dla życia i zdrowia oraz podejmuje konkretne leczenie. Otyłość to nie tylko sprawa estetyki. Nadwaga i otyłość powodują cukrzycę, nadciśnienie tętnicze, choroby sercowo-naczyniowe, miażdżycę, choroby zwyrodnieniowe stawów, stłuszczenie wątroby, a nawet przyczyniają się do nowotworów. Co 12. zgon w Europie wynika z nadmiernej masy ciała.
U wielu osób z otyłością jedynym rozwiązaniem jest poddanie się zabiegowi chirurgicznemu. Chirurgia w otyłości – nie jest to rozwiązanie w 100% skuteczne, ale i tak daje 10 razy lepsze wyniki w zakresie trwałego odchudzenia niż diety, ćwiczenia i leki.
Efekty?
Z 10 osób na diecie po roku efekt utrzymują 1-2 osoby. Na 10 osób operowanych – po roku 7-8 osób jest nadal chudszych. To jest różnica!!
Uwzględniana we wskazaniach wartość BMI odnosi się do wagi aktualnej lub z przeszłości. Schudnięcie przed terminem operacji nie jest przeciwwskazaniem do wykonania operacji, gdyż można się spodziewać, że pacjent zacznie ponownie tyć. Zalecenia te opracowano przed kilkunastu laty. Nadal są aktualne, ale coraz częściej operuje się pacjentów z niższymi wartościami BMI niż w typowych wskazaniach.
W 2011 roku amerykańska agencja FDA zadecydowała, że regulowaną opaskę żołądkową można stosować u pacjentów z BMI 30-34, którzy jednocześnie mają schorzenia zależne od otyłości (cukrzyca, nadciśnienie, nieprawidłowy skład tłuszczy w osoczu, zaburzenia snu, bezpłodność, itd.). Decyzja wynikła z tego, że leczenie chirurgiczne otyłości dowiodło swojej skuteczności u otyłych z niższym BMI niż pierwotnie przyjmowano.
W mojej praktyce proponuję operacyjne leczenie otyłości osobom z niższą wagą niż w typowych zaleceniach, gdy występuje obciążenie rodzinne otyłością (otyli: ojciec, matka, rodzeństwo) a dodatkowo w rodzinie były przypadki ciężkich chorób zależnych od otyłości a szczególnie zgony we młodym wieku.